Kategoria: Sekcja Szybowcowa

Wolny dzień od pracy to… dzień na lotnisku.

Piloci z tegorocznej grupy podstawowej w szkoleniu za wyciągarką podnoszą swoje umiejętności i niebawem kończą szkolenie w starcie szybowcem za samolotem. Latamy bardzo intensywnie, a wolny dzień w środku tygodnia pozwolił także innym uczniom wznowić nawyki. Zaawansowani szybownicy jak zwykle polecieli po kilometry „w Polskę” zwiedzając co odleglejsze zakątki. Na naszej trawie i pobliskim pasie betonowym ruch był wyjątkowo duży co na pewno cieszy wszystkich fanów lotnictwa w naszym mieście. Dzięki fotorelacji jednego z naszych adeptów możemy podzielić się z państwem wspomnieniami z tego dnia.


fot: Wojciech Frank

Raz na wozie… nieraz w polu

Ostatnie lotne dni dały zaawansowanym pilotom szybowcowym możliwości wykonania długich kilkuset-kilometrowych przelotów. Latanie przelotowe jest zwieńczeniem umiejętności szybowcowych i wspaniałą przygodą. Szachy z pogodą, odnajdowanie noszeń w czasie zmieniających się warunków, bezustanna kalkulacja trasy to tylko część wysiłku z jakim spotyka się pilot. Coraz bardziej zaawansowane prognozy mają dużą sprawdzalność z dnia na dzień, ale dopiero w realnym świecie okazuje się jak bywają dalekie od prawdy. Dlatego czasami dosłownie odwiedzamy odległe zakątki lądując w terenie przygodnym. Sierpień nam sprzyja. Uprawy schodzą z pól i mamy mnóstwo miejsca do lądowania. Dziękujemy za gościnę…


Intensywnie latamy

W niedzielę, 16 lipca pierwsze kurczaki wyleciały samodzielnie. Wyszkoleni przez instruktora Andrzeja Bednarza: Krzysztof Surma i Wojtek Frank kończą wylęgarnię samodzielnymi lotami. Teraz czeka ich dalsza część szybowcowego szkolenia. Hol za samolotem, nauka lotów termicznych, przeloty i licencja. Pozostali już niedługo do nich dołączą i będziemy kibicować ich rozwojowi. Gratulujemy panom.
Zespół instruktorów Aeroklubu Bydgoskiego intensywnie pracował aby pozostali mogli cieszyć się lataniem. Martyna Walińska wraz z Aniołem polecieli w trudnych warunkach, przykryci nadchodzącym frontem na przelot Bocianem. Udało się odwiedzić Lubicz dalej przez Unisław i wrócić bezpiecznie na lotnisko. Martyna się przygotowuje do przelotu na srebrną odznakę i był to dla niej nie lada trening. Ten trudny przelot z jednym z najlepszych instruktorów w klubie na pewno mocno wypełnił jej worek doświadczeń. Dziewczyna zaczynała u nas szkolenie w wieku 14 lat. Teraz oczekuje na egzamin praktyczny do licencji i bardzo dobrze się rozwija. Jeśli zdobędzie licencję to będzie naszą najmłodszą licencjonowaną szybowniczką w historii AB.
Artur Lech i Wojtek Fajga na ścigaczach również walczyli z zanikającymi noszeniami na trasie. Im również szczęśliwie pokonać trudy konkurencji i powrócić już pod pełnym pokryciem z trasy. Uprawy są bardzo wysokie i lądowanie w terenie przygodnym jest bardzo ryzykowne.
Tuzin osób mogło w ostatnią niedzielę przekonać się, czym jest szybownictwo. Niektórzy zawitali do nas już po raz kolejny skutecznie zainfekowani szybowcowym wirusem inni próbowali swoich sił w locie szybowcem po raz pierwszy. Z ogromnym zadowoleniem obserwowałem wymalowaną na obliczach podróżnych nieukrywaną radość i satysfakcję. Kiedy przez kilka pierwszych minut mijają obawy, a pojawia się promieniejąca satysfakcja z lotu. Cichego, pięknego lotu nad zielonym i skąpanym w popołudniowym słońcu miastem. Wiele z tych osób już po pierwszych doświadczeniach z lotnictwem pyta o kurs szybowcowy. To cieszy. Czekamy na was.



Psikus Pogody

W niedzielę 9 lipca wystawiliśmy wszystkie szybowcowe siły. Pogoda zapowiadała piękne warunki do odbycia dalszych przelotów. Zapowiadała, ale zrobiła psikusa. Dla piszącego te słowa podróż powrotna z nieodległego punktu okazała się w zasadzie ratowaniem przed lądowaniem przygodnym. Warunki zgasły, niebo się wyczyściło z cumulusów już o godzinie 15:00. Koledzy latający nad miastem utrzymywali się nieco dłużej łapiąc bezchmurne westchnienia termiki. Grupa podstawowa powoli kończy swoje szkolenie z pierwszymi poważniejszymi emocjami. Szkolenie wychodzenia z korkociągu jest zawsze emocjonujące dla młodych adeptów, co ewidentnie widać po zmienionych kolorach kursantów po locie. Już niebawem nasze kurczaki zaczną opuszczać gniazdko. Życzymy im powodzenia i kontynuacji pięknej szybowcowej przygody.

fot: Romek Koliński



Lipcowy czwartek

W czwartek 6 lipca piękna szybowcowa pogoda pozwoliła naszym pilotom na dalekie przeloty. Długie lipcowe dni w znaczący sposób umożliwiają wykorzystanie termicznego dnia i przy sprzyjających warunkach i umiejętnościach można zobaczyć naprawdę odległe okolice. Najdłuższy przelot tego dnia wykonał pilot z Częstochowy i wynosił 770 km. Nasi piloci również zwiedzali odleglejsze rejony kraju na wyczynowych szybowcach, ale najważniejsze są i najbardziej cieszą osiągnięcia młodych stażem. Marcin Zaborowski i Wojciech Grupa uzyskali kolejny warunek do uzyskania srebrnej odznaki szybowcowej, a kolejni uczniowie piloci upragnione kilometry do licencji. Gratulujemy naszym kolegom.



wszelkie prawa zastrzeżone © Aeroklub Bydgoski