Zakończyły się pierwsze w sezonie Mistrzostwa Polski. Skład zawodników przypominał świąteczny keks szczodrze nasycony bakaliami mistrzów szybownictwa. Pogoda dopisała i od samego początku było ciekawie. Rozegrano sześć konkurencji. Młodzież z Lisich Kątów zdominowała początek rozgrywek jednak damoklesowy miecz ambicji okazał się za słaby żeby sprostać „starym” wyjadaczom. Warunki wraz z upływem zawodów słabły, zaczęło się robić coraz trudniej. W rozgrywkach zaczęła brać górę taktyka lotów grupowych i obsesyjna obserwacja innych zawodników. Zbiorowa inteligencja peletonów przemierzających bezchmurne połacie Borów Tucholskich zwyciężała indywidualistów. W tabeli ciasno. Błąd, nawet niewielka strata kosztuje spadkiem o kilka, kilkanaście pozycji. Lądowanie w terenie przygodnym to nieodwracalna utrata dobrego miejsca. A „starzy” nie śpią i konsekwentnie pną się ku górze.
Aeroklub Bydgoski reprezentowało troje zawodników. Krzysztof Anioł Sobiecki tradycyjnie na Jantarze std, Mateusz Zakrzewski na swoim ASW-19b startował po raz drugi w SMP i debiutant w tej randze mistrzostw Daniel Nowicki również na prywatnym ASW-19b. Mateusz pokazał błysk talentu w pierwszej konkurencji plasując się na wysokiej 11 pozycji, ale w dalszych konkurencjach podzielił los młodych pilotów ustępując miejsca doświadczeniu starych wilków. Zajął ostatecznie 29 miejsce. Daniel na swoich pierwszych zawodach na nowym szybowcu w najbardziej zaawansowanej stawce pilotów napełnia worek doświadczeń rozpoczynając czwartą dziesiątkę zawodników. No i Anioł. Powoli, acz konsekwentnie z konkurencji na konkurencję wędrował w górę tabeli. W rezultacie zaszedł aż na 6 miejsce. Ogromne gratulacje.
Świetne, emocjonujące udane organizacyjnie i medialnie zawody. Można pogratulować kolegom zza Wisły.
Tabela końcowa tutaj