Lech Frankowski – spadochroniarz, szybownik, pilot samolotowy, mechanik wyciągarkowy odszedł 18 listopada 2015 roku do podniebnej eskadry. Zawsze blisko klubu, uśmiechnięty i rubaszny. Przez długie lata holownik na każde wezwanie. Wspaniały kolega zawsze gotowy do pomocy.