Rok 2015 wita nas lekką zimą i anonsami prasowymi o wczesnym przylocie pierwszych bocianów. Dodatkowe informacje z innych ośrodków lotniczych, a w zasadzie jednego, w którym pilot Zbigniew rozsyła zdumiewające obrazy z lotów termicznych w lutym i w marcu spowodowały także wcześniejsze niż zwykle przebudzenie szybowcowej braci w naszym klubie. Puchacz zszedł już z kołków i czeka na pilotów. Musieliśmy także zepsuć parę kopców chronionym zwierzętom równając pole wzlotów. Lądowisko trawiaste jest już przygotowane do pierwszych tegorocznych lądowań. Jeśli tylko królowa śniegu pozostanie w stanie trwałej amnezji to po kontroli wiadomości teoretycznych zaczynamy sezon na całego!