Pisklęta wylatują z gniazda
Coraz większymi krokami zbliża się koniec lata i wraz z nim koniec termicznego sezonu szybowcowego. Korzystając z ciepłych dni września nasi szybownicy intensywnie je wykorzystali wyszarpując naturze jej każde ciepłe tchnienie. Obrastają także piórami pierwsze „pisklęta” z wyciągarkowej grupy podstawowej, które rozpoczęły swoje samodzielne loty. Z punktu widzenia instruktorów to bardzo stresujący koniec pierwszego etapu szkolenia. To co mogli już zrobili, a teraz obserwując z ziemi swoich wychowanków z pewnym niepokojem, ale i dumą obserwują ich pierwsze samodzielne lądowania. Dla młodego szybownika to jednakże dopiero początek wspaniałej szybowcowej przygody.
Szkolenie za wyciągarką pierwsza zakończyła Malwina Bargiełowska. Jak zaznaczył szef szkolenia Piotr Trzaskawka, to że kobieta wyprzedziła panów, jest wydarzeniem, którego ostatni raz był świadkiem w latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia. Gratulujemy naszej młodej szybownicze i z nadzieją będziemy patrzeć na jej przyszłe poczynania w lotniczej przygodzie.
Wcześniej „trzecioklasistami” zostali uczniowie inst. Henryka Gajownika szkolący się za samolotem. Teraz wszystkich młodych adeptów, zarówno z grupy samolotowej, jak i wyciągarkowej czekają ćwiczenia na celność lądowania, co skutecznie będą mogli wykorzystać w najbliższych zawodach na celność tradycyjnie zamykających szybowcowy sezon w AB.
Trudno byłoby nie wymienić głównego bohatera szkolenia – naszego poczciwego Bociana SP-2754. Na tym niemłodym już szybowcu, lotnicze ostrogi zdobyło setki, jeśli nie tysiące lotników w Aeroklubie Bydgoskim. Pomimo postępu technicznego i wielu innych typów szybowców nasz Bociek wciąż pozostaje nieoceniony w szkoleniu podstawowym, czułym na błędy i jednocześnie odpornym na nie. To wspaniały szybowiec, który w tym sezonie wykonał już ponad 600 lotów !!!
Serdecznie gratulujemy naszym nowym pilotom i mamy nadzieję, że następne lata spędzą wraz z nami rozwijając swoją szybowcową pasję.