Miesiąc: kwiecień 2016

wyniki Flight Challenge Cup.


56

W słowackiej miejscowości Prievidza zakończyły się jedne z największych zawodów szybowcowych w Europie – Flight Challenge Cup. Wystartowało w nich 130 pilotów z wielu krajów. Polscy zawodnicy zajęli bardzo dobre miejsca.

Międzynarodowe zawody szybowcowe Flight Challenge Cup w mieście Prievidza na Słowacji trwały od 9 kwietnia. Ta największa po mistrzostwach świata i Europy impreza zgromadziła w tym roku 130 pilotów z całej Europy, w tym około 50 zawodników z Polski. Mimo zmiennych i często trudnych warunków pogodowych, Polacy zajęli bardzo dobre miejsca i kilkakrotnie stawali na podium.

 

 


Klasa Mixed

Zawodnicy Aeroklubu Polskiego całkowicie opanowali podium w szybowcowej klasie Mixed. Zwycięzcą FCC w tej kategorii został Karol Staryszak (Aeroklub Nadwiślański), latający na aeroklubowym szybowcu ASG 29 „PL”,  drugie miejsce wywalczył Sebastian Kawa (Aeroklub Bielsko-Bialski), na pożyczonym szybowcu JS1B, a na trzecim miejscu uplasował się Adam Czeladzki (Aeroklub Warszawski) startujący na własnym szybowcu JS 1C.


Klasa 15-metrowa

Polska reprezentacja spisała się świetnie także w klasie 15-metrowej. Drugie miejsce wywalczył Paweł Wojciechowski (Aeroklub Leszczyński) startując na aeroklubowym szybowcu Discus 2a „Y”. Polscy piloci zajęli też kolejne miejsca w tej klasie: 4., 5. oraz 6. przypadły odpowiednio –  Stefańczykowi i Centce, Piotrowi Jaryszowi oraz Łukaszowi Grabowskiemu. Jeden z naszych najlepszych zawodników Łukasz Błaszczyk zaczął rywalizację na szybowcu aeroklubowym Diana 2. Z uwagi na cofnięcie  przez ULC w trakcie zawodów wcześniej wydanego pozwolenia na loty dla szybowca Diana 2, dalsze latanie na tym szybowcu było niemożliwe. Łukasz kontynuował rywalizację na zastępczym szybowcu LS 6. Zamieszanie ze sprzętem miało decydujący wpływ na gorszy wynik naszego zawodnika.


Klasa Club

Niestety zabrakło Polaków na podium w klasie Club. Jednak aż 5 polskich szybowników znalazło się w pierwszej 20. Najlepsze miejsca zajęli: Mikołaj Zdun (Aeroklub Leszczyński), który ostatecznie był szósty. Tuż za nim uplasował się kolejny nasz rodak – Krzysztof Sobiecki (Aeroklub Bydgoski).


Radość ze świetnych wyników Polaków niestety przyćmiewa tragiczny wypadek, który miał miejsce w przedostatnim dniu zawodów. Podczas lądowania w terenie przygodnym u podnóża Tatr zginął Marcin Mężyk (Aeroklub ROW Rybnik).

żródło: Aeroklub Polski

Poniedziałek w szybowcu


Lotna pogoda w poniedziałek jest darem dla nielicznych i przekleństwem dla większości. Ci, którzy mogli zorganizować sobie czas wolny w ten dzień zostali wynagrodzeni pięknymi warunkami do szybowcowych podróży, a pozostali zniewoleni pracą lub innymi obowiązkami zasłaniali okna, albo z zazdrością śledzili na portalach społecznościowych poczynania kolegów. Liderzy bydgoskiego szybownictwa to obecnie Anioł, Wojtek, Artur i Daniel. Anioł „bawi” na Słowacji i walczy o coraz lepsze miejsce na zawodach w Prievidzy (obecnie 7/50), a nasi domowi liderzy ścigali się na bydgoskim niebie. Wraz ze spływem chłodnych i chwiejnych mas powietrza oraz przy silnym wietrze powstające cumulusy mają tendencję do tworzenia tzw. szlaków czyli długich na wiele kilometrów pasm chmur pod którymi występują noszenia. W takiej sytuacji pilot szybowcowy bez utraty prędkości związanej z czasem naboru wysokości w krążeniu może wykonywać długie i szybkie przeloty. Tak właśnie wyglądało tego dnia. Piękny początek sezonu zaznacza się także w tabeli Całorocznych Zawodów Szybowcowych im. Ryszarda Bitnera, gdzie bydgoscy szybownicy aktualnie przodują w tabeli. Oby tak dalej.




Anioł odjeżdża


Nasz czołowy zawodnik Anioł Krzysztof Sobiecki szykuje się na kolejny tour zawodów w 2016 roku. Przy udziale kilku kolegów z sekcji zapakowaliśmy go właśnie na naszego Krakusa. Jak zwykle wczesną wiosną jedzie na pierwsze w tym sezonie zawody w gościnne góry naszych południowych sąsiadów na Flight Challenge Cup Gliding 2016 do słowackiej Prievidzy. Zawodnicy będą rywalizować tam w trzech klasach szybowców. W klasie Club A nasz zawodnik będzie reprezentował bydgoskie barwy na aeroklubowym Jantarze 2, w klasie 15 metrowej Sebastian Kawa będzie bronił swojego mistrzowskiego tytułu, a w klasie Mixed rywalizować będą piloci zawodniczych szybowców dwumiejscowych, klasy otwartej i osiemnastometrowej. We wszystkich klasach na tych zawodach będzie brało udział 125 szybowców w tym 43 zawodników z Polski. To jedne z najliczniej obsadzonych zawodów rangi regionalnej, które stanowią zazwyczaj wstęp do wszelakich mistrzostw w nadchodzącym sezonie. Będziemy kibicować Aniołowi oraz wszystkim naszym kolegom. Latajcie szybko i wysoko.


Pierwsze kwietniowe loty


Ciepłe i pogodne dni przyciągnęły w pierwszy weekend kwietnia sporą grupę naszych członków. Szybownicy, piloci samolotów i zaprzyjaźnieni skoczkowie używali darów aury do ostatnich godzin dnia. Już od czwartku wzorcowa termika naniesiona z ciągnącymi się po horyzont szlakami cumulusów nie pozwalała normalnie funkcjonować tym, którzy mają stanowiska pracy blisko okien. Portale społecznościowe zapełniały się fotografiami tego pięknego zjawiska zaostrzając tylko apetyty na nadchodzące wolne dni. Szczęśliwie dla pilotów szybowcowych przesuwające się powoli na wschód centrum wyżu pomogło utrzymać jeszcze przez sobotę na tyle chwiejną atmosferę, że mogły odbyć się loty termiczne. Bezchmurne i zasnuwające się cirrostratusem niebo nie nastrajało zbyt optymistycznie. Po starcie okazało się, że da się trzymać powietrza, a nawet polatać chwilkę dłużej. Wojtek wisiał ponad trzy godziny na Promyku, a załodze Bociana udało się w bąblowatej termice wyjść ponad tysiąc-metrową inwersję osiągając 1400 m nad poziom lotniska. Pozostali odnawiali nawyki w lotach z instruktorem tak na dwusterach jak i na Piracie. Latała Wilga ze wznawiającymi się holownikami. RV-7 krążył po kręgu. Burczał basem Antek wywożący skoczków, których kolorowe czasze, co rusz zdobiły bydgoskie niebo. W niedzielę aktywność nie zmalała. Tego dnia loty szybowcowe odbywały się za wyciągarką jednakże termiczna wydajność atmosfery wyraźnie osłabła wraz z rosnącym z godziny na godzinę warstwowym zachmurzeniem. Tak czy inaczej loty po kręgu na początek sezonu każdemu się przydadzą. Cóż można napisać więcej… Udany weekend w AB.



 

wszelkie prawa zastrzeżone © Aeroklub Bydgoski